W Warszawie w Teatrze Capitol (wczoraj tj. 04-10-2014 r.) w południe zebrała się konwencja wyborcza komitetu SLD-Lewica Razem, która rozpoczęła oficjalną kampanię samorządową komitetu. Podczas spotkania został zaprezentowany program, hasło wyborcze oraz kandydaci startujący w tych wyborach, również z naszego regionu.
W inauguracji kampanii wzięła udział delegacja SLD z Warmii i Mazur pod przewodnictwem: Przewodniczącego W-M RW SLD – Władysława Mańkuta (Lidera listy do Sejmiku Województwa w okręgu nr 3) i Sekretarz W-M RW SLD – Marcina Kulaska (Lidera listy do Sejmiku Województwa w okręgu nr 1). W skład delegacji weszli również inni kandydaci SLD do różnych szczebli samorzadu w województwie, m.in: Jan Antochowski – Lider listy do Sejmiku Województwa w okręgu nr 2, Wiesław Kowalski – Lider listy do Sejmiku Województwa w okręgu nr 5 i Stanisław Tołwiński – zajmujący ostatnie miejsce na liście do Sejmiku Województwa w okręgu nr 4.
Z programem przywrócenia godności Polsce „za rogatkami wielkich miast” idzie do wyborów samorządowych SLD. – Czas skończyć z „Polską B” – mówił na konwencji swojej partii szef Sojuszu Leszek Miller.
Miller przypomniał podczas swego wystąpienia, że w Polsce to samorząd jest największym dysponentem pieniędzy publicznych, ponieważ wydaje „aż 45 proc. środków publicznych przeznaczonych na zaspokajanie potrzeb obywateli”. – SLD idzie do wyborów z programem przywrócenia godności Polsce za rogatkami wielkich miast. Nasz cel to skończyć ze zróżnicowaniem, skończyć z „Polską B”, odesłać ten podział na śmietnik historii – oświadczył lider SLD.
– Chcemy Polski, gdzie dystans między wsią, a miastem ulega zmniejszeniu, gdzie gospodarze mogą sprzedawać plony swojej pracy na wschód i za zachód, gdzie dawne miasta wojewódzkie zamiast się wyludniać, zmniejszą dystans do największych metropolii. Jesteśmy zwolennikami rozwoju równomiernego, a nie rozwoju dokonywanego tylko w kilku największych metropoliach – powiedział Miller.
„Nie jesteśmy uwikłani, nie mamy związanych rąk”. PiS ruszył z kampanią
„Jest tylko jedna lista lewicy: SLD-Lewica Razem”
– W tych wyborach jest tylko jedna lista Lewicy – SLD-Lewica Razem. Idziemy szerokim frontem i nie wykluczamy nikogo, komu są bliskie poglądy lewicy. Wszystkim wahającym się mówię: jeszcze nie jest za późno, możecie się do nas przyłączyć – mówił Miller.
Podkreślał, że SLD w swym manifeście wyborczym napisał, że obywatele naszego kraju zasługują na demokratyczne, egalitarne i postępowe państwo, które dba o godną pracę, bezpieczeństwo socjalne i zrównoważony rozwój.
– Premier Kopacz powiedziała niedawno, że politycy odwrócili się od społeczeństwa. Pani premier, nas proszę do tego nie mieszać – stwierdził. Miller przekonywał, że cechą samorządowych działaczy Sojuszu jest bliskość ludzi i wrażliwość na ludzką niedolę.
Jak mówił, rząd obciąża samorządy kolejnymi zadaniami, nie przekazując im środków finansowych, co pogarsza ich finansową kondycję, mimo że – jak nawiązał do wypowiedzi Kopacz – „Szczurek nie śpi, bo przelicza” finanse. Podkreślił, że SLD jest zwolennikiem dalszej decentralizacji funkcji państwa i finansów publicznych, ale w myśl zasady: tyle odpowiedzialności samorządu za zadania zlecone, ile pieniędzy przekazanym samorządom na te zadania z budżetu.