Marcin Kulasek: Co nam załatwili spadochroniarze? [OPINIE]

Marcin Kulasek: Co nam załatwili spadochroniarze? [OPINIE]

Ludzie nie będą wyjeżdżać z naszego regionu kiedy będzie on dobrym miejscem do życia. Będzie dobra praca, będą dostępne mieszkania. Np. zbudowane w ramach programu Lewicy budowy 300 tysięcy mieszkań na wynajem.  Gdy na terenie całego województwa będzie dostępny szerokopasmowy internet. Gdy będą usługi publiczne dla mieszkańców wsi dostępne na takim samym poziomie jak w miastach. Mam na myśli dostęp do lekarza, szkoły, do obiektów sportowych. Kiedy będzie można do miast powiatowego dojechać PKS-em który kursuje kilka razy dziennie. Kiedy do Olsztyna będzie można z każdego powiatu dojechać pociągiem. 

Warmia i Mazury powinny być jednym z regionów Polski, gdzie żyje się najwygodniej. Tak niestety nie jest. Za rządów PiS bezrobocie nadal jest wysokie i wynosi ponad 8 procent. Droga S16 nadal jest na papierze. Województwo cierpi z powodu zamrożenia stosunków z Rosją. To trzeba było zrobić. Ale czy rząd pomyślał o jakiejś rekompensacie dla regionu? Nie.

Lewica ma prosty program dla Warmii i Mazur. Po pierwsze, walka z wykluczeniem transportowym, przywrócenie połączeń kolejowych i PKS-ów. Po drugie, rozwój usług publicznych, dostępu do internetu, lekarza, edukacji. Po trzecie, rozwój turystyki. Lewica proponuje rozwój programu bonu turystycznego poprzez przyznawanie go również seniorom. Chcemy aby Polacy odpoczywali w Polsce, a gdzie odpoczywać jak nie na Warmii i Mazurach? Gdzie jest piękniej niż u nas? 

Jest jeszcze kwestia braku dostępnych mieszkań dla młodych rodzin. Dlatego Lewica zbuduje 300 tysięcy mieszkań na tani wynajem. Jest kwestia braku miejsc w żłobkach. Lewica stworzy 100 tysięcy miejsc w żłobkach. Jest kwestia karania ludzi za chorowanie. Lewica wprowadzi w pełni płatne L4, zarówno gdy sami państwo chorujecie, ale też gdy bierzecie L4 na dziecko. 

Pieniędzy z KPO nie ma już od ponad 850 dni. Premier Morawiecki już kilka razy zapowiadał złożenie wniosku. Nie złożył. Są w Polsce szpitale, które byłyby już odnowione i leczyły pacjentów, gdyby były pieniądze z KPO. Są miasta, w których jeździłyby nowe autobusy, gdyby były pieniądze z KPO. Są działki, na których budowałoby się 73 tysiące mieszkań na wynajem, gdyby były pieniądze z KPO. Nie ma pieniędzy i budzi to ubolewanie.

Miejski Szpital Zespolony nie dostał nowego sprzętu. Zakłady autobusowe nie zakupiły zeroemisyjnego taboru autobusowego, na terenie Olsztyńskiego Parku Przemysłowego nie zbudowano instalacji OZE, nie uzbrojono też terenów pod inwestycje. 

Olsztyn traci na braku KPO 700 mln zł. 

To olbrzymie pieniądze,  które uruchomimy po wyborach. Zrobimy to czego nie potrafił zrobić rząd. Nie potrafił premier Morawiecki, ale nie potrafili też inni ministrowie, którzy teraz, przed wyborami, chętnie odwiedzają nasz region. To ministrowie: Cieszyński, Poboży, Semeniuk. Nikt nie przywiózł pieniędzy. Tylko uśmiech i dobre słowo. Ludzie w Olsztynie chcą konkretów. Od PiS-u ich nie dostaniecie. Najwyżej czek z papieru, który zimą można wykorzystać na podpałkę. 

Marcin Kulasek, Poseł na Sejm RP, Sekretarz Generalny Nowej Lewicy

Moja wypowiedź dla Twój Kurier Olsztyński – TKO.pl https://tiny.pl/cjgfw