Mieszkańcy Korsz znów pojawili się na sesji Sejmiku Województwa. I znów domagali się od władz regionu zdecydowanych działań, do tego oskarżając urzędników o opieszałość. Ci znów mówią, że potrzebują więcej czasu, by wydać jakąkolwiek decyzję.
Ekologiczne zagrożenia – temat, który zelektryzował radnych Sejmiku Województwa. Trafił tu za sprawą mieszkańców Korsz, którzy protestują przeciwko obecności w gminie zakładu utylizacji akumulatorów. Ich zdaniem zatruwa środowisko. Chodzi przede wszystkim o poziom ołowiu. Sanepid, badając warzywa z przydomowych ogródków, potwierdził wysoki poziom pierwiastka, ale nie wskazał źródła jego pochodzenia.
Od 14 miesięcy w Urzędzie Marszałkowskim toczy się postępowanie w sprawie cofnięcia zgody na działalność zakładu. Mieszkańcy złożyli oficjalną skargę na opieszałość urzędników. Ci jednak tłumaczą, że badania wciąż trwają. Zobacz wideo