Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, senator Wojciech Konieczny oraz posłowie Robert Kwiatkowski, Joanna Senyszyn i Andrzej Rozenek odeszli we wtorek z klubu Lewicy. Politycy stworzyli koło Polskiej Partii Socjalistycznej.
– W polityce każdy szuka własnej drogi i własnego miejsca. My na Lewicy dalej idziemy wytyczonym szlakiem. Lewica pozostaje wierna swojemu programowi z 2019 roku. Nigdy nie będzie totalną opozycją, zawsze będzie opozycją mądrą, konstruktywną. Dbamy o sprawy ludzi, którzy mają lewicowe poglądy – powiedział w Polskim Radiu 24 Marcin Kulasek.
Polityk przypomniał, że „po połączeniu dwóch partii – Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Wiosny – które odbyło się 9 października tego roku, blisko 30 tysięcy osób zostało przyjętych do Nowej Lewicy”.
„Nie wszyscy potrafili zaakceptować te wybory”
– 30 tysięcy osób wybrało demokratycznie nowe władze. Niektórzy nie zdobyli zaufania delegatów i nie zostali wybrani do władz partii. Najwyraźniej nie wszyscy potrafili te wybory zaakceptować i postanowili odejść. My się na nich nie obrażamy. Będziemy współpracować z każdym, kto chce współpracować i podziela naszą wizję Polski – podkreślił poseł.
Zaznaczył również, że „politycy, którzy odeszli z koalicyjnego klubu Lewicy, od kilku miesięcy skłaniali się do wizji opozycji totalnej, proponowanej tak naprawdę przez Donalda Tuska”.
– Mamy wrażenie, że koło PPS to tak naprawdę przystanek na drodze do list wyborczych Platformy Obywatelskiej – powiedział Marcin Kulasek.
więcej w Rozmowie PR24 : https://www.polskieradio24.pl/130/5819/Artykul/2868368,Powstanie-kola-PPS-Marcin-Kulasek-to-przystanek-na-drodze-do-list-Platformy-Obywatelskiej